Forum www.isenduurrpg.fora.pl Strona Główna
Autor Wiadomość
<    Karty Postaci   ~   Kirin
Kirin
PostWysłany: Pon 19:33, 22 Lip 2013 
Obywatel


Dołączył: 21 Lip 2013
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5


1. Rasa: Człowiek
2. Płeć: Mężczyzna
3. Wiek: 38 lat. Urodzony w Meridmannaz.
4. Zajęcie: Zabójca
5. Parę słów o sobie:
Wzrost: Metr 75.
Sylwetka szczupła, wysportowana. Porusza się cicho, zwinnie.
Kirin jest osobą mocno przeciętną z wyglądu; pierwsze, co rzuca się w oczy, to chłodne, badawcze spojrzenie zimnych, zielonych oczu, starannie lustrującego rozmówcę. Rysy twarzy ma ostre, regularne; długi, wąski nos, mocno zarysowane kości policzkowe, wąskie usta. Zazwyczaj nie pokazuje żadnych emocji, pozostaje obojętny.
Cera blada. Jak to niektórzy żartują - "Kirin od ponad kilkunastu lat nie wyszedł na dłużej niż dziesięć minut ze swojej krypty", co nie do końca jest prawdą, lecz doprawdy, kto by wnikał w takie szczegóły...
Ma czarne włosy; pomimo młodego wyglądu już siwieje na skroniach. Może dałoby dostrzec się drobne zmarszczki, gdyby ktoś poświęcił dostatecznie wiele uwagi postaci tego mężczyzny. Całości dopełnia krótka czarna bródka, starannie przycięta; innych cech szczególnych brak - tatuaży nie posiada, gdyż mogłyby go zidentyfikować, blizn nie ma.
Gestykulacja oszczędna, nie marnuje energii na okazywanie zbędnych rzeczy, takich jak emocje, gesty.
Można byłoby ominąć Kirina wzrokiem - i dopiero później, po dłuższej chwili zorientować się, że on rzeczywiście tu był.
Ubiór: Czarny kaftan bez żadnych zdobień, przepasany prostym czarnym pasem. Czarne spodnie i porządne, skórzane buty, również tego koloru. Prostota i surowość ubioru oddaje jego charakter; noże trzyma w rękawach, tak, by móc w dowolnej chwili doń sięgnąć.
Biżuterii, w odróżnieniu od niektórych osób, nie nosi. Nawet brosza, którą zwykle spina płaszcz, jest prosta, z czarnego metalu, tak by nie zwracała uwagi swoim wzorem. Strojenie się w piórka, jak zwykł mawiać, jest cechą charakterystyczną tylko dla kobiet i zniewieściałych bardów.
Charakter: Kirin jest osobą opanowaną, krytyczną, chłodno podchodzącą do spraw życiowych, a także do innych. Jeszcze nikomu nie udało się przebić przez jego barierę dystansu. Do bólu pragmatyczny, oschły, z reguły skupia się na "dzisiaj". Trudno wyprowadzić go z równowagi czy obrazić - jednak jeśli komukolwiek to się uda, nigdy o tym nie zapomni. Zawsze będzie pamiętał każdą obelgę, obrazę, zdradę.
Jak to się zwykło mawiać, Kirin zawsze płacił swoje długi.
Jeśli obierał sobie jakiś cel, musiał go wykonać. Gdyby polecono mu kogoś zabić, ścigałby go aż do swojej śmierci przez cały świat.

Historia: Czasami za nieciekawymi twarzami kryją się interesujące opowieści, charaktery... Albo i nie. Ta jest do bólu przeciętna, jak sam Kirin; gdy miał trzy lata, ojciec zostawił rodzinę, matka natomiast zmarła po kilku latach w wyniku wyniszczającej choroby. Dziesięcioletni chłopiec wraz ze starszą siostrą trafił na ulicę, gdzie musiał radzić sobie sam. Ot, przeciętna historia, nieprawdaż?
Włamania i drobne kradzieże były rzeczą codzienną, typową dla każdego, kto trafiał do tego bezlitosnego świata. Z czasem poznał każdego, a każdy poznał piętnastoletnią Ameerę, młodą prostytutkę o włosach niczym atrament. Ona szybko stała się ulubienicą niektórych możnych, którzy nie stronili od uciech cielesnych... A jednak jakoś nikt, pomny blasku jej urody, nie dostrzegał jej cienia, który o drugiej - trzeciej w nocy znikał, by wspiąć się po murach kamienicy i dokonać włamu.
Już wtedy wybrał sobie inne imię. Powstał człowiek - cień, człowiek bez twarzy. Zagadka, która doprowadzała do szału możnych, straże. Nijak nie można było tych włamań połączyć z żadną konkretną sprawą, przypadkiem, donosem.
W tym czasie poprzez siostrę poznał kilku adeptów Gildii i jej mistrzów; po kilku latach sam trafił w jej mury, które z czasem stały się jego domem. Na ten czas zniknął z ulic; Miejscowi zapomnieli o Kirinie. Ba, wręcz niejeden zaklinał się na swoich bogów, że nikogo takiego nie kojarzy, nie widział i nie pamiętał.
Gdy chłopak ukończył edukację, przez najbliższe kilka lat poświęcił się sprawom Gildii i doskonaleniu swojego talentu, nauczał również innych, tych, którzy przyszli po nim. Lecz pewnego dnia przypomniał sobie o pewnych niedokończonych zobowiązaniach. A raczej o zagrożeniu, które wciąż nadal, gdzieś tam w mieście, żyło. Żyło i być może pamiętało jego historię, to, jak zaczynał. Oraz znało jego twarz.

Pewnego ciepłego, letniego dnia odnaleziono dwudziestoczteroletnią Ameerę martwą, uduszoną sznurem jej własnych pereł. Zabójca nie pozostawił poza sobą żadnego śladu włamania - tak, jakby wszedł do jej mieszkania ot tak, na zaproszenie. Nie wziął z jej rzeczy również niczego. Nie zależało mu na tym, by zabierać cokolwiek. Nie potrzebował jakiejkolwiek jej własności, przedmiotu, który przypominałby mu o przeszłości. No i nie był już złodziejem; ten rozdział życiowy został już ostatecznie zamknięty.
Ktokolwiek widział, ktokolwiek słyszał, ktokolwiek wie...

Wraz ze śmiercią Ameery zniknął ostatecznie jakikolwiek ślad przeszłości. Kirin w końcu był bezpieczny. Nie było już żadnych sekretów, które ta dziewczyna komukolwiek mogła wyjawić. Nie istniała przeszłość, gdyż wymazał ją dobrowolnie ze swojego życia. Nigdy nikomu o niej nie mówił; jeśli jakakolwiek kobieta, która kiedykolwiek zagrzała sobie miejsce u jego boku (chociaż, gwoli ścisłości, żadna nie znalazła swojego miejsca w jego sercu, żeby nie było) odważyła się zadać to pytanie, nie otrzymywała żadnej odpowiedzi. Co najwyżej pożegnanie.
Jeśli szperała w jego przeszłości, pytała innych, w tym starych nauczycieli, szybko dosięgała ją śmierć. Milczenie Kirina w tym temacie było pierwszym i ostatnim ostrzeżeniem.
Być może inni zabójcy, dawni uczniowie mogli coś podejrzewać, zwłaszcza biorąc pod uwagę los tych dziewczyn, lecz kto przyznawał się do tego, że *może* coś wie?

6. Współczynniki:
20 pkt podstawowo:
SIŁA - 6 pkt; PUNKTY ŻYCIA - 18
ZRĘCZNOŚĆ - 8 pkt
SIŁA WOLI - 0; PUNKTY MANY - 0
INTELIGENCJA - 6

7. Wyznanie: Sekhe. O ile sobie o jej istnieniu przypominał... A więc rzadko.

8. Crux.
Słucham? No przecież powiedziałem, Kirin. Jaki Crux? Musieliście się przesłyszeć, panie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)

Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Strona 1 z 1
Forum www.isenduurrpg.fora.pl Strona Główna  ~  Karty Postaci

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu


 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach